Sąd Lekarski w Gdańsku szykanuje znanego profesora!

Opublikowano: 29 grudnia 2021 - 13:59 Autor: Medyczne Grono

podjęła decyzję o zawieszeniu prof. Andrzejowi Frydrychowskiemu* prawa wykonywania zawodu. To bezprecedensowa decyzja wręcz w skali światowej, nie mająca żadnej podstawy merytorycznej! Jak to możliwe, żeby za leczenia zgodne z opublikowanymi w renomowanej literaturze naukowej wynikami badań karać lekarza zawieszeniem prawa wykonywania zawodu?

Prof. Andrzej Frydrychowski jest znanym i cenionym naukowcem z ogromnym naukowym dorobkiem i wieloma sukcesami terapeutycznymi.

Narastają represje w stosunku lekarzy, którzy leczą skutecznie, opierają się na naukowych dowodach, stosując jednak metody nie mieszczące się w narzuconych, często nieskutecznych, a nawet szkodliwych dla pacjentów schematach. Niepokornych medyków spotykają represje, z odbieraniem prawa wykonywania zawodu włącznie. Dotyczy to zarówno znakomitych lekarzy-praktyków (choćby lek. med. Hubert Czerniak), jak również najwybitniejszych lekarzy-naukowców ze stopniami i tytułami naukowymi (prof. Andrzej Frydrychowski).

Ostatnią ofiarą, tym razem Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku, padł znany i ceniony lekarz, prof. Andrzej Frydrychowski, któremu tamtejszy Sąd Lekarski, z niezrozumiałych powodów, zawiesił prawo wykonywania zawodu.

w składzie: przewodniczący: dr n. med. Lech Stachurski (urolog), członkowie-lekarze: Elżbieta Jarczewska (stomatolog) i Cezary Płatkowski (chirurg), za wystawienie zlecenia leczenia zawiesili prof. Frydrychowskiemu Prawo Wykonywania Zawodu!

– Okazuje się, że żadnego znaczenia nie ma fakt przedstawienia bogatej literatury naukowej w tym zakresie. Za stosowanie i zlecanie skutecznego leczenia, opartego wyłącznie na licznej naukowej literaturze zachodniej, wydał decyzję nie mającą sobie równej w skali światowej – komentuje prof. Andrzej Frydrychowski. – Za leczenie skuteczne, zgodne ze światową literaturą, lecz niezgodne z zaleceniami Izb Lekarskich i wytycznymi Ministerstwa Zdrowia leczenie, profesorowi nauk medycznych odbiera się możliwość legalnego leczenia.

Decyzja gdańskich lekarzy wydaje się bardzo kontrowersyjna.

– Jaki normalnie myślący lekarz może zakwestionować osiągnięcia zachodnich kolegów przedstawione w publikacjach o wysokim IF (Impact Factor)? – pyta prof. Frydrychowski. – Osoby które podjęły decyzję o zawieszeniu mi prawa wykonywania zawodu, zhańbiły stan lekarski, przedłożyły wytyczne Korporacji i swoich przełożonych nad zdrową logikę, dobrze udokumentowane i opisane w literaturze wyniki badań doświadczalnych. Zakwestionowały osiągnięcia i wyniki badań zachodnich kolegów, mogących pochwalić się znakomitymi efektami leczenia, uzyskiwanymi innymi niż dotychczas obowiązujące metodami.

Prof. Frydrychowski od lat stosuje i w dalszym ciągu zamierza stosować metody skuteczne i bezpieczne dla chorych, bez względu na to, czy są, czy nie uznawane przez Izby Lekarskie. Jest samodzielnym pracownikiem naukowym i swoje postępowanie opiera na nauce, a nie na przepisach. – Moim zadaniem jest weryfikowanie metod leczenia i jeżeli okazują się one skuteczne, wdrażanie ich w życie. Taka jest rola profesora – mówi prof. Frydrychowski.

tak intensywnie zwalczani się lekarze, którzy działają skutecznie, nie stosując się jednocześnie do wytycznych Izb Lekarskich? Nietrudno się domyślić, że chodzi o zyski. Skuteczne metody bardzo często są jednocześnie tanie, nieopatentowane, poza kontrolą koncernów farmaceutycznych. Zatem nie nakręcają gigantycznego biznesu. Okazuje się więc, że trzeba je wyeliminować, chroniąc w ten sposób monopol farmaceutyczny.

Wszystko wskazuje na to, że obecnie Izby Lekarskie starają się niszczyć wszystkich, którzy śmią wyłamywać się z narzuconych rygorów.

– Lekarze (jeden z doktoratem) zarzucają profesorowi brak umiejętności leczenia, brak umiejętności czytania prac naukowych, brak ich zrozumienia i brak umiejętności wyciągania wniosków z przeczytanej literatury – mówi prof. Frydrychowski. – Jestem w pełni władz umysłowych, potrafię czytać ze zrozumieniem i wyciągać logiczne wnioski z tego, co czytam. To jest koniec świata, w którym to właśnie profesor stanowił autorytet. Nikt nie ośmieliłby się do profesora powiedzieć wielokrotnie: „proszę wyjść z sali”, co usłyszałem od przewodniczącego w momencie, kiedy starałem się wypowiedzieć swoje zdanie. Komisja powołana przez Prezydenta Rzeczypospolitej, zatwierdzająca uzyskanie tytułu profesorskiego, też nie ma dla Izb Lekarskich znaczenia. Izba wie wszystko najlepiej.

tym samym podważyła wyniki i opinie wszystkich licznych komisji składających się z samodzielnych pracowników nauki i ostateczną weryfikację moich kompetencji przeprowadzoną przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej – mówi prof. Frydrychowski. – Przeszedłem przez gęste sito weryfikacji moich kompetencji. To wszystko jest bez znaczenia. Lekarze bez kompetencji wydają wyrok, przekreślają moje ponad 50 lat pracy zawodowej jako lekarza od tak, po prostu. Facet się nie dostosował do bzdurnych przepisów więc zabierzemy mu dalsze możliwości leczenia. Nieważne, że opiera się na nauce. Jest nieposłuszny – więc trzeba go „sprowadzić do parteru”. Coś mi to przypomina z przeszłości.

To jednak nie wszystko. Prof. Andrzeja Frydrychowskiego spotkały kolejne nieprzyjemności ze strony Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku. Otrzymało on wniosek podpisany przez lek. dent. Dariusza Kutellę, o „sprawdzeniu jego umiejętności zawodowych”.

Okazuje się więc, że lekarze bez stopni naukowych mają weryfikować umiejętności i kompetencje profesora zwyczajnego nauk medycznych!

Wspólnie z prof. Frydrychowskim i wieloma innymi bezpodstawnie szykanowanymi lekarzami mówimy dość bezprawiu! Będziemy walczyć o największą wartość, jaką jest jest i życie pacjentów. Zrobimy wszystko, żeby ponownie uwolnić zawód lekarza, pozwolić mądrym lekarzom leczyć skutecznie. Lekarzy będziemy wspierać medialnie, nagłaśniać ich przypadki, publikować artykuły i książki mające na celu edukowanie społeczeństwa.

Wkrótce pierwsze efekty naszych wspólnych działań. Wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy!

***

* Prof. Andrzej Frydrychowski jest aktualnie znanym na świecie naukowcem, specjalistą w zakresu fizjologii, medycyny holistycznej. Całe swoje zawodowe życie (1973 – 2017) spędził w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym (wcześniej Akademia Medyczna) jako naukowiec, wykładowca i lekarz. W ostatnim okresie pełnił funkcję kierownika Zakładu Fizjologii Człowieka.

Jest autorem blisko 160 publikacji naukowych w tym 37 prac z IF w czasopismach o zasięgu międzynarodowym o łącznym wskaźniku oddziaływania IF 85.109 punktów KBN/MNiSzW. 1242.500. Liczba cytowań bez autocytowań wynosi: 387 (wg Scopus), 343 (wg Web of Science); indeks-h: 13 wg Scopus, 13 wg Web of Science.

Ponadto jest też właścicielem wielu patentów i twórca wynalazków, które zdobywały najwyższe nagrody na prestiżowych, międzynarodowych pokazach. Jest pasjonatem medycyny, lekarzem z powołania, który od blisko 50 lat lat pomaga chorym w rozwiązywaniu ich problemów zdrowotnych. Pacjenci darzą go ogromnym szacunkiem i wielką sympatią.

***

Zbiórka na pomoc dla lekarzy: https://pomagam.pl/leczyc

O autorze

portal branży medycznej. Najlepsze szpitale, kliniki, oddziały i przychodnie medyczne. Sprawdzeni specjaliści. Chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy: WSPÓŁPRACA

2 komentarze do tej pory.

  1. Profesor 22 stycznia 2023 o 18:13 - Odpowiedz

    Nie pierwszy to niestety przypadek poniżania wyróżniającego się profesora w Polsce. Znam to z autopsji.

  2. szamuchy 12 marca 2023 o 14:03 - Odpowiedz

    Tak nie pierwszy to przypadek i nie tylko w medycynie ale i w szeroko rozumianej sztuce.
    Gdańsk jest jakimś dziwnym miastem w którym nie lubi się ludzi utalentowanych a potem zdziwienie , ze oni opuszczają to miasto . Czasem nie ma innego wyjścia. Maja pod bokiem człowieka który swoimi dokonaniami mógł by obdzielić 10 kandydatów , to wybiorą miernotę ………………….

Skomentuj Profesor

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.