Skolioza. Przyczyny i sposoby leczenia

Opublikowano: 29 sierpnia 2017 - 15:09 Autor: Medyczne Grono

O skoliozie, jej przyczynach i sposobach mówi dr n. med. Tomasz Niedźwiecki, specjalista ortopeda-traumatolog z Olsztyna.

fot. Michał Nosowski

Iza Szumielewicz: – Czym jest skolioza?

Tomasz Niedźwiecki: – Skolioza to wielopłaszyznowa deformacja kręgosłupa, która w płaszczyźnie czołowej przekracza dziesięć stopni. Takich deformacji jest sporo. W zasadzie nie wymagają one leczenia, ale obserwacji. Problemem staje się skolioza, która przekracza 40 stopni. I rośnie. Takie skoliozy należy operować.

I.Sz.: – Jakie są przyczyny skolioz?

T.N.: – Większość skolioz to skoliozy idiopatyczne, czyli bez określenia przyczyny i powstania. Są też skoliozy wrodzone, kostnopochodne, nerwomięśniowe, uwarunkowane genetycznie, i tak dalej. Ale takie skoliozy są w mniejszości. Największym problemem jest skolioza idiopatyczna, która powstaje w wieku kilku lub kilkunastu lat.

I.Sz.: – Czy to prawda, że większość chorych to dziewczynki?

T.N.: – Tak. Statystycznie to prawda.

I.Sz.: – Wiadomo, dlaczego tak się dzieje?

T.N.: – Nie do końca.

I.Sz.: – Na ile skuteczne jest noszenie gorsetów?

T.N.: – Niektórzy do dzisiaj leczą gorsetami, ale nie jest to efektywne leczenie. Skolioza, która w wieku młodzieńczym przekracza 40 stopni i progresuje, wymaga operacyjnego. We wcześniejszym wieku wszystkie skoliozy wymagają obserwacji w skokach wzrostowych. A dziecko ma w swoim rozwoju kilka takich skoków. Skolioza powiększa się tylko w trakcie wzrostu.

I.Sz.: – W jakim wieku powinno się operować skoliozy? 

T.N.: – Wtedy, kiedy trzeba. Czasami trzeba zoperować małe dziecko. Obecnie dysponujemy nowoczesnymi implantami rosnącymi czy systemami umożliwiającymi częściowy wzrost kręgosłupa dziecka, ale najlepiej jest operować „pod klucz”, czyli tak, żeby skoliozę skorygować finalnie powiedzmy w wieku 13-15 lat. Większość operowanych skolioz jest na poziomie 50-60 stopni skrzywienia, leczona jednoetapowo – u 14-letniej dziewczynki lub 15-letniego chłopca.

I.Sz.: – W jakich sytuacjach operuje się już małe dzieci?

T.N.: – Są skoliozy wrodzone, w których skrzywienie jest spowodowane wadą liczby albo kształtu kręgów lub też wadą żeber albo i jednym i drugim. Takie dziecko trzeba zoperować jak najszybciej, założyć mu implanty krótkoodcinkowe. Dziecko z taką skoliozą wymaga obserwacji i wieloetapowego do końca życia, często przy użyciu systemów rosnących.

I.Sz.: – Na czym polega mechanizm systemów rosnących?

T.N.: – Systemy rosnące stosuje się u mniejszych dzieci. Nie można u nich usztywnić kręgosłupa, gdyż w ten sposób nie zatrzymamy deformacji. Kręgosłup nadal będzie rósł, a jeżeli skorygujemy i usztywnimy cały, on po prostu nie urośnie. Będzie to zły efekt. Jest kilka zasad w systemach rosnących. W niektórych  już po korekcji i usztywnieniu szczytu skoliozy zostawia się wolne, niezablokowane implanty w dystalnych odcinkach, i na odpowiednim zapasie pręta kręgosłup rośnie. Są też systemy, w których dystrakcję pręta dokonuje się za pomocą technik magnetycznych. Generalna zasada jest taka, że wprowadzone implanty pozwalają na rozsuwanie się założonych prętów. A po zakończeniu wzrostu systemu kostno-szkieletowego dziecka dokonuje się ostatecznego zabiegu, usztywniającego kręgosłup. Wzrost kręgosłupa kończy się u dziewczynek 13-letnich, a u chłopców w wieku 15 lat.

I.Sz.: – Czy wszystkie dzieci ze skoliozą, które wymagają operacji przechodzą zabieg w terminie?

T.N.: – Nie. Są kolejki, a czekanie wiąże się z progresją skoliozy. Dziecko zapisane na zabieg ma 45 stopni skrzywienia, a kiedy wreszcie trafia na operację ma już  70-80 procent skrzywienia.  Podejrzewam, że dzieje się tak dlatego, że na te zabiegi -owi brakuje pieniędzy.

I.Sz.: – Operacji skoliozy wymaga m.in. 13-letni Bartosz, u którego skrzywienie jest już bardzo zaawansowane. Czy w jego przypadku korekcję uda się przeprowadzić jednoetapowo?

T.N.: –  Ten jest specyficzny. Jego skolioza jest uwarunkowana genetycznie w przebiegu zespołu Pradera-Williego. To bardzo duża skolioza, przekraczająca 100 stopni. To musi być jednoetapowy zabieg, taki „pod klucz”, czyli jednoetapowa korekcja, stabilizacja i usztywnienie.

I.Sz.: – Jak długo trwa taki zabieg i jakie niesie ryzyko?

T.N.: – Zabieg będzie bardzo rozległy. Może potrwać nawet siedem godzin. Będzie go wykonywać 2 sprawnych chirurgów. Takie duże skrzywienia wymagają wkręcania w każdy kręg przynajmniej jednej śruby, w większości po dwie. Myślę, że 80 procent skrzywienia uda się skorygować.

I.Sz.: – Po jakim czasie dziecko po operacji skoliozy może wyjść do domu?

T.N.: – W przypadku klasycznej skoliozy na poziomie 50-60 stopni dziecko jest pionizowane już następnego dnia po operacji. Podczas zabiegu traci kilkaset mililitrów krwi. Nie wymaga to zwykle wyrównania. Im większa skolioza, tym operacja trwa dłużej, tym większa utrata krwi, większa ekspozycja. Ale jeżeli nie ma żadnych powikłań, to pobyt szpitalny trwa około tygodnia.

O autorze

portal branży medycznej. Najlepsze szpitale, kliniki, oddziały i przychodnie medyczne. Sprawdzeni specjaliści. Chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy: WSPÓŁPRACA

1 Komentarz do tej pory.

Komentuj