W Gdańsku odbyła się akcja „Ratuj się, bo kto pomoże?” – pierwsza wspólna manifestacja wszystkich zawodów ochrony zdrowia zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych.
Postulowano o wzrost nakładów na system ochrony zdrowia do poziomu 6,8% PKB – czyli do minimalnego poziomu, który wg WHO zapewnia bezpieczeństwo obywatelom.
Wyobrażają sobie Państwo, że rząd oznajmiłby, że 500+ ruszy w 2025 roku? No to co Państwo na to, że dopiero w 2025 roku będziemy mieć prawidłowo finansowaną ochronę zdrowia?
Kolejki do diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej oraz lekarzy będą coraz dłuższe, pielęgniarka i położna będzie mieć niebawem pod sobą nawet 60 pacjentów, fizjoterapia będzie niedostępna, o dietetyku czy psychologu w szpitalu będzie można tylko pomarzyć. Leki będą sprzedawane za granicę, a na pogotowie bez ratowników będziecie czekać dłużej, niż w urzędzie. To już niebawem w Polsce, jeśli się nie zwiększy nakładów na ochronę zdrowia.
Bo inaczej leczyć się będziemy albo prywatnie, albo za granicą.
Świetna akcja. Wspieram całym sercem!