Dramat w gdańskim szpitalu psychiatrycznym. Na oddziale zgwałcono pacjentkę

Opublikowano: 18 czerwca 2019 - 17:00 Autor: Medyczne Grono

Co naprawdę stało się w Gdańskim szpitalu psychiatrycznym? Dziś wiemy na pewno że: zgwałcona została 15-letnia pacjentka; podejrzany 25-latek został aresztowany; dyrekcja szpitala nie komentuje sprawy, a Urząd Marszałkowski postanowił skontrolować szpital. Tylko, czy tak to powinno wyglądać?

Zdarzenie było dramatyczne, ponieważ 15-letnia pacjentka przebywała pod kuratelą w gdańskiego szpitala psychiatrycznego w celach terapeutycznych. Tymczasem nie dość, że nie została wyleczona, to tym, gdy stała się ofiarą gwałty, z pewnością będzie musiała być leczona znacznie dłużej o ile w ogóle będzie możliwy jej powrót do zdrowia.

Do dramatu doszło w nocy z 5 na 6 czerwca 2019 roku na oddziale dla dorosłych Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, gdzie 15-letnia pacjentka została zgwałcona przez 25-latka, także pacjenta oddziału. Sprawę jako pierwszy ujawnił dziennikarz Radia Gdańsk. Co istotne, wedle doniesień tej stacji, o dziwnym zachowaniu 25-latka wcześniej informowany miał być personel szpitala. Miał swobodnie chodzić oddziałach, salach chorych, zabierać rzeczy innych pacjentów itp. Wedle dalszych doniesień – w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku dzieje się wiele dziwnych rzeczy.

Warto zadać zatem pytanie, w jaki sposób placówka jest zarządzana i czy to zarządzanie jest właściwe? Z pewnością niewłaściwa jest postawa dyrekcji szpitala, która nie chce komentować gwałtu, do którego doszło na oddziale. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku stwierdził, że nie będzie się wypowiadał do czasu wyjaśnienia sprawy. Oznacza to nic innego, jak całkowity brak komentarza, ponieważ na wyjaśnienie sprawy możemy czekać wiele miesięcy, a takim czasie nikt już o dramacie pamiętać nie będzie, poza oczywiście jej ofiarą, która z traumą pozostanie na wiele lat, albo i na całe życie.

Powstaje pytanie, czy dyrekcja szpitala czegoś się obawia? Być może ma coś na sumieniu i dlatego teraz milczy? Podobnie działa Pomorski Urząd Marszałkowski, który zastosował klasyczną taktykę odsunięcia sprawy w czasie i… zapowiedział kontrolę i także milczy tłumacząc to „dobrem małoletniej pacjentki”, co jest wręcz absurdalne, bo dla jej dobra sprawę należy jak najszybciej wyjaśnić i informować o tym opinię publiczną a nie milczeć. Milczenie w tym wypadku potęguje tylko strach wszystkich obecnych i przyszłych pacjentów gdańskiego szpitala psychiatrycznego.

ze strony Urzędu Marszałkowskiego oznacza, że niczego konkretnego nie dowiemy się do czasu jej zakończenia, co może nastąpić w dowolnym czasie. Poza tym trudno jest zakładać, że organ prowadzący, jakim w tym wypadku jest Urząd Marszałkowski, znajdzie jakieś rażące nieprawidłowości we własnej placówce. Gdyby tak się stało, musiałby się przyznać, przynajmniej pośrednio do winy za to, co się stało. A tu chętnych nie ma.

Niewielka nadzieja w prokuraturze, ponieważ ta skoncentrowana jest głównie na sprawcy przestępstwa, który już został ujęty.

Czytaj dalej…

O autorze

portal branży medycznej. Najlepsze szpitale, kliniki, oddziały i przychodnie medyczne. Sprawdzeni specjaliści. Chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy: WSPÓŁPRACA

Komentuj