Wracają dopalacze. Ostatnio na Pomorzu głośno było o dwóch przypadkach śmierci i jednego poważnego zatrucia, które miało miejsce na skutek spożycia substancji chemicznych potocznie zwanych dopalaczami.
Pomorscy lekarze nie mają wątpliwości twierdząc, że dopalacze mogą być śmiertelnym zagrożeniem. Zaznaczają także, że ilość przypadków zatruć wynikających z użycia tech niebezpiecznych substancji regularnie wzrasta.
Czym są dopalacze? Tak naprawdę trudno jednoznacznie określić. Dopalaczami określamy różnego rodzaju produkty zawierające substancje psychoaktywne, które nie znajdują się na liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Spożycie ich ma na celu wywołanie w organizmie jak najwierniejszego efektu narkotycznego substancji zdelegalizowanych.
– Substancje te mają bardzo różny i zmienny skład i powodują rozmaite objawy. Może to być np. pobudzenie, a nawet agresja, co z kolei może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji – mówi doktor Rafał Cudnik, internista. – Kilkakrotnie na oddziale mieliśmy do czynienia właśnie z takimi, bardzo agresywnymi pacjentami.
Dopalacze mogę zawierać tradycyjne narkotyki z domieszkami innych substancji psychoaktywnych, które z reguły są bardzo złej jakości. W dodatku proporcje środków, które składają się na dopalacz absolutnie nie gwarantują bezpieczeństwa.
Jakie mogą byś skutki zażywania dopalaczy? – Tego nigdy nie wiadomo – mówi jeden z lekarzy. – W jednym przypadku może skończyć się na ciężkim zatruciu, w innym może nastąpić np. znaczne i nagłe podwyższenie temperatury ciała, wstrzymanie akcji serca a w konsekwencji zgon.
Handel dopalaczami od jakiegoś czasu, z tradycyjnych sklepów przeniósł się do internetu. Rośnie liczba osób trafiających do szpitali na skutek spożywania dopalaczy. Po słynnej, ogólnopolskiej, rządowej akcji zamykania sklepów z dopalaczami – liczba ofiar tych niebezpiecznych substancji znacznie spadła. Od jakiegoś czasu zaczyna jednak regularnie wzrastać. Z reguły ofiarami dopalaczy padają ludzie młodzi – studenci, ale także licealiści a nawet gimnazjaliści.
