Lekarze odpowiadają za upadek służby zdrowia.

Opublikowano: 8 listopada 2021 - 07:38 Autor: Medyczne Grono

Sytuacja w naszej służbie zdrowia jest dramatyczna. A stało się tak nie za sprawą procedur, niedostatecznego poziomu finansowania czy złej organizacji pracy. Przyczyną są lekarze, którzy nie dość, że są do zawodu źle przygotowani merytorycznie, to przede wszystkim nie mają kwalifikacji moralnych do pomagania ludziom.

fot. Google Street View

Tragiczny finał porodu w Pszczynie, wskutek którego nie żyje matka i jej to sprawa bardzo głośna, o której mówi cała Polska. dzieje się tak ze względu na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, którzy stwierdził, że aborcja jako zabieg medyczny co do zasady jest niezgodna z Konstytucją. Gdyby nie to – nikt nie wiedziałby o dramacie.

Tymczasem w polskich szpitalach podobne dramaty odbywają się każdego dnia. Nie dzieje się to dziś, ale od bardzo wielu lat. w oczach w oczach społeczeństwa powoli, ale sukcesywnie staje się miejscem, w którym nie dość, że nie odzyska się zdrowia, to zdrowie się do reszty straci. Bardzo wielu ludzi wizycie w szpitalu traci zdrowie.

Pacjent, który został porzucony przed szpitalnym oddziałem ratunkowym i zmarł – o tym mówią media. Ale już o ciężko chorych z nagłymi przypadkami, którzy kilkanaście godzin cierpiąc czekają na korytarzach -ów – nikt nie donosi, bo takie sytuacje stały się już codziennością a nawet „normalnością”. Normalnością stają się także w receptach dla pacjentów wypisywanych ze szpitali, co często prowadzi do bardzo poważnych powikłań, a nawet śmierci. Lekarze nie pamiętają, nie interesują się, są zajęci innymi sprawami, nie mają czasu…

To, w jak skandaliczny sposób traktowane są ciężarne na oddziałach położniczych – jest przedmiotem dyskusji już tylko wśród samych zainteresowanych. Media milczą, a pacjentki są odczłowieczane, upokarzane, okaleczane, pozostawione same w cierpieniu… To codzienności polskich szpitali. O tym, co dzieje się w niektórych gabinetach ginekologicznych – internet huczy. Pacjentki na forach opisują jak potężny stres, a nawet traumę powodują spotkania z ginekologiem.

Co czwarty dializowany umiera! Tylko w ciągu ostatniego roku ten odsetek wzrósł o 10 punktów procentowych. Również ci pacjenci nie dość, że nie otrzymują właściwej opieki to okazuje się, że każda dializa jest niemalże spotkaniem ze śmiercią. Czy winne są procedury? A może jednak lekarze i obsługa medyczna? Odpowiedź jest oczywista.

Jak nazwać postawę lekarzy, którzy w szczycie epidemii COVID-19 zamiast nieść pomoc chorym i otwierać przychodnie, gabinety i poradnie – robią coś zupełnie odwrotnego i uciekają od chorych, chowają się przed nimi proponując „leczenie przez telefon”? Przecież taka postawa to istota moralnej samodegradacji! Jeśli lekarz ucieka od swojej zawodowej powinności, co właściwie jest lekarzem? Jeśli nie chce leczyć chorych, kogo chce leczyć?

Ale można oczywiście próbować zrzucać winę na procedury medyczne, NFZ, złą organizację pracy szpitali. Lekarze tłumaczą to doskonale, bo są znakomici w przerzucaniu winy na wszystkich poza własnym środowiskiem. Ich zdaniem zawsze wszystkiemu winny jest pacjent i tylko on. Tymczasem pora postawić sprawę otwarcie i jednoznacznie. Za patologie, które odbywają się w szpitalach, odpowiadają tylko lekarze. Ich niedouczenie, brak chęci niesienia pomocy, niesprawność organizacyjna, i prostu skrajnie antyludzka postawa. Zawodzi nie tylko merytoryczny system kształcenia lekarzy, ale także, a może przede wszystkim kształtowanie postawy etycznej i moralnej już na początkowym etapie studiów medycznych. Zdegenerowani lekarze trafiają następnie do systemu niosąc cierpienie i śmierć.

Polska już dawno doszła do granicy. I nawet jeśli wśród lekarzy są jednostki empatyczne, dobrze, a nawet doskonale przygotowani do zawodu – a tacy się zdarzają – nie są w stanie zmienić dramatycznego obrazu upadającej na naszych oczach służby zdrowia. Czas najwyższy na zasadnicze zmiany.

Waldemar Brzoza

O autorze

portal branży medycznej. Najlepsze szpitale, kliniki, oddziały i przychodnie medyczne. Sprawdzeni specjaliści. Chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy: WSPÓŁPRACA

Komentuj