Dopalacze – śmiertelne zagrożenie. Jak działają?

Opublikowano: 15 lipca 2015 - 12:49 Autor: Medyczne Grono

„Dopalacze”, czyli często tzw. „twarde narkotyki” połączone z substancjami chemicznymi o syntetycznym charakterze. To śmiercionośna mieszanka.

dopalacze

Najwięcej ofiar „dopalaczy” to ludzie w przedziale wiekowym 15-20 lat oraz 20-25. Są to zatem zarówno gimnazjaliści jak i studenci, choć ofiarami padają także ludzie starsi, dojrzali, którzy postanowili spróbować czym są „dopalacze”.

Handlarze bardzo intensywnie promują „dopalacze”, bo są one stosunkowo tanie w produkcji a co za tym idzie, ich sprzedaż przynosi spore zyski. Handel odbywa się w internecie, ale można również kupić w sklepach a akcesoriami kolekcjonerskimi.

Nieznany i zmieniający się skład „dopalaczy” powoduje, że w przypadku zatrucia bardzo trudno jest lekarzom podejmować konkretne leczenie. Z reguły polega ono na niwelowaniu negatywnych skutków toksycznych substancji, które dostały się do organizmu. A zatem jest to głównie objawowe.

– Bardzo często pacjenci zażyciu dopalaczy są bardzo pobudzeni, wręcz agresywni, nie panują na czynami, są zamroczeni, mają podwyższone ciśnienie. W takich sytuacjach mamy do czynienia z zagrożeniem życia – słyszymy od gdańskich lekarzy.

Co grozi handlarzom? Tu prokuratorzy mają problem, ponieważ nie wszystkie „dopalacze” znajdują się na liście substancji zakazanych. Ale w istnieje możliwość postawienia zarzutów polegających na nieumyślnym spowodowaniu śmierci, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Zdarza się, że takie zarzuty są stawiane.

Przypomnijmy, że słynnej, ogólnopolskiej, rządowej akcji zamykania sklepów z dopalaczami, która miała miejsce w 2010 roku – liczba ofiar tych niebezpiecznych substancji znacznie spadła. Od jakiegoś czasu zaczyna jednak regularnie wzrastać. W ostatnich dniach na śląsku zatrutych zostało ponad 300 osób.

O autorze

portal branży medycznej. Najlepsze szpitale, kliniki, oddziały i przychodnie medyczne. Sprawdzeni specjaliści. Chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy: WSPÓŁPRACA

Komentuj